Zalterowana literka A

A na trawieDzisiejszy wpis sponsoruje literka A.

A jak… art, mini art, sztuka dla sztuki, tym razem nie jest to żadna praktyczna rzecz, nie jest to kartka, notesik ani nawet nosidło na butelki. Po prostu efekt twórczo spędzonego czasu.

Albo jako pierwsza litera alfabetu – początek czegoś nowego – albo pierwsza litera  imienia…

A frontMoje „A” jest niewielkie, mierzy ok. 10 cm i jest wykonane z papier mache.

Na początek literę pomalowałam czarną farbą akrylową. Zdobienia wykonałam pastą strukturalną przez szablon. Wszystkie wypukłości wzoru ujawniły się w pełni dopiero po przetarciu metaliczną pastą woskową.

A na deskachW pełnym słońcu widać (mniejsze i większe) błyszczące drobinki. Użyłam tuszu akrylowego z brokatem, którym ozdobiłam również róże i płatki, oraz brokatu hologramowego, głównie jako tło dla smoka. Smok powstał na bazie tekturki w odpowiednim kształcie. Pokryłam go kilkoma warstwami tuszu do embossingu i jeszcze na ciepłej powierzchni odbiłam wzór stemplem. Po ostygnięciu delikatnie przetarłam smoka złotą pastą metaliczną (Inka Gold), dzięki czemu nabrał wyraźnego trzeciego wymiaru.

A back

Literka ma też swoją drugą stronę, o wiele skromniejszą.Tutaj struktura powstała jako efekt embossingu na gorąco (czarna farba, czarny tusz i proszek do embossingu), pokrytego pastą metaliczną. Tylko mały element po lewej stronie  („smocza pieczęć” ;) ) to pasta nałożona przez maskę. Widać tutaj tylną stronę smoka – tekturkę pokrytą farbą.

Teraz pytanie – jaka literka powinna powstać w następnej kolejności?

Pozdrawiam wszystkich czytających ;)

 

1 komentarz

Comments are closed.